Ostatnie dni były melancholijne, pechowe i ospałe. Nie poszło po niczyjej myśli. Powody natury osobistej i nieco technicznej spowodowały, że nie dotrzymałem obietnicy związanej z aktualizowaniem miejsca, w którym się chwilowo znajdujesz. Jeśli ktokolwiek przyjmuje usprawiedliwienia, w ramach rekompensaty przyznam, że nie próżnowałem (a przynajmniej nie miałem takiego zamiaru). Dla uzależnionych od społecznościowych portali, w międzyczasie przygotowałem niemałą zagadkę, której szczegóły przybliżę niebawem. Tymczasem załączam wszelkie nowości jakie ostatnimi czasy zaobserwowałem pośród znajomych twarzy oraz lokalnych twórców, znanych wyłącznie z widzenia.
Video promujące wspólny utwór Cente i Kaeesa - Od Lat Mamy To
Kulisy teledysku do utworu Pamiętam To Jak Dziś Czystego Umysłu
Podnieś Ręce promujący nadchodzącą EP Kłaka Jest Po Co Żyć
Nie przepadam za liderem Dilated Peoples, ale jego Red Carpet z Raekwonem i Kassem odsłuchiwałem niedawno chyba z 824783 razy dziennie, serio! Miażdży, czaruje.
Z polskich produkcji przesłuchałem (można tak nazwać liczbę niezliczonych podróży samochodowych z tylko jedną płytą w radio) Czystą Brudną Prawdę - innowacyjne jak na polskie trendy brzmienie, bezbłędne i treściwe, ale intrygujące liryki Sokoła, które uzupełniają się z delikatnym i kojącym śpiewem Marysi Starosty, tworząc spójną całość. Zasadniczo, to śpiewane partie pani Marysi są konieczne - tematyka jest momentami tak przygnębiająca i ponura, że moglibyśmy wpaść w depresję (niezależnie od obecnej pory roku) bez tychże wokalnych smaczków. Chyba już wiem, kto na płycie jest specem odpowiedzialnym za czystą, a kto za brudną prawdę.
Oprócz zaległości muzycznych, nadrobiłem również kinowe; próbowałem szczęścia w różnych konkursach bez powodzenia, a w konsekwencji do panteonu moich inspiracji doszedł kolejny szczwany bydlak - James Bond. A w życiu? Bez zmian. Jeszcze daleko hen do ślubu czy własnego samochodu. Viva la KZK-GOP na gapę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz